Witam! Jak widać zaradni użytkownicy starają się jakoś sobie radzić, aby móc oglądać zakupione od firmy Sony telewizory i to w tej sprawie jest jedyny pozytywny aspekt 😊 Nadal jednak sprawą dla mnie nie do pojęcia w XXI wieku jest podejście do tematu samej firmy Sony, która mając już spektrum doświadczeń dotkniętych tym problemem użytkowników na początku usiłowała to naprawić aktualizacją (z krótkotrwałym jednak skutkiem), po czym uparła się na jednotorowe wyjście z sytuacji proponując wymianę płyt głównych, co również tematu nie zamknęło. Mam dwa TV sony XR-55X90J i na jednym, który jest używany przez moją żonę (głównie YouTube, bardzo rzadko programy TV), po instalacji pierwszej aktualizacji likwidującej pikselozę problem w zasadzie po 2 latach nie występuje, ale na tym używanym przeze mnie niemalże dokładnie po roku od jej instalacji pikseloza zaczęła powracać. W obecnej chwili jest czasami na tyle duża, że często rezygnuję z oglądania programów kodowanych ☹️ Zdarza się, że jest mała, ale to rzadkie przypadki. Normalnie, w tym używanym przeze mnie TV karta CI jest praktycznie wyjęta. Oczekiwałem, po obserwacji opisywanych problemów, że ktoś z firmy usiądzie nad rozwiązaniem i wreszcie to zakończy i niestety jak na razie się nie doczekałem. Przy zmianie telewizorów Sony po 10 latach użytkowania chciałem pozostać wierny marce, której różne sprzęty audiowizualne używam i nie uległem sugestiom Syna, który namawiał mnie na zmianę preferencji na Samsunga. Czy żałuję? W tej chwili tak, jednak głównie z powodu tego, że liczyłem na to, iż firma z takimi tradycjami stanie w tym temacie na wysokości zadania. Niestety nie stanęła i trzeba powiedzieć, że główna wina za to spoczywa na ludziach, a nie na sprzęcie, bo to przecież ludzie go projektują, produkują, sprzedają i serwisują. A ludzie, jak do tej pory niestety mocno zawiedli...
